sobota, 1 listopada 2014

Rozdział 9.

Bella spuściła wzrok, układając w swojej głowie każde pojedyncze słowo Louisa. Chłopak złapał ją za rękę, próbując zwrócić na siebie jej uwagę.
- Nie zrobiłeś tego. - powiedziała podnosząc na niego wzrok. - Przecież kochasz moją mamę. - dokończyła a Tomlinson posłał jej delikatny uśmiech.
- Tak naprawdę nigdy nie byłem zakochany. - odpowiedział a dziewczyna szybko cofnęła swoją rękę.- Nie umiem kochać. - rzucił uruchamiając silnik.Brunetka nie odpowiedziała. Zapięła pasy i skupiła całą uwagę na widokach za szybą. Kiedy samochód się zatrzymał i dziewczyna chciała wysiąść Louis złapał ją za rękę.
- Daj mi czas. - powiedziała poprawiając swoje włosy. Chłopak zmierzył ją wzrokiem i delikatnie puścił.
- Nie. - opowiedział szybko. - Jeżeli teraz powiesz mi,że nic do mnie nie czujesz - dam Ci spokój. - spojrzał na nią, a brunetka delikatnie się wzdrygnęła. Zabrała rękę i szybko spuściła głowę.
- Nie mogę Ci tego powiedzieć. - rzuciła i odwracając się na pięcie zniknęła w głębi domu.

***
Dziewczyna przebrała się w luźne ubrania i biorąc ze sobą laptopa usiadła na łóżku. Serfowała po sieci kilka minut, dopóki dźwięk telefonu jej nie przerwał. 
- Słucham? - zapytała przykładając komórkę do ucha. 
- To ja. - szepnęła Selena. 
- Wszystko w porządku? - zamknęła komputer i całą swoją uwagę zwróciła na głos po drugiej stronie. - Gdzie jesteś? - syknęła, kiedy przyjaciółka nie odpowiedziała. 
- Jestem z Harrym. - powiedziała dość pewnie Selena. - Dzwonię do Ciebie żeby Ci powiedzieć, że śpię u Ciebie. - roześmiała się głośno. 
- Kiedy będziesz? - zapytała szybko.
- Przestań. - zaśmiała się jeszcze bardziej. - Przecież nie o to mi chodziło. - skarciła ją. - Jeżeli moja mama zadzwoni, jestem u Ciebie i akurat śpię. - wytłumaczyła szybko i wzięła głęboki oddech. 
Zdezorientowana Bella już miała coś powiedzieć, ale przyjaciółka znowu jej przerwała.
- Też Cię kocham! - krzyknęła radośnie i rozłączyła się. Brunetka spojrzała na czarny ekran i schowała telefon do tylnej kieszeni spodni. Zeszła na dół i ruszyła w stronę kuchni. 
- Gdzie Louis? - zapytała kiedy spostrzegła mamę stojącą przy kuchennej wysepce. 
- Pojechał do sklepu. - uśmiechnęła się. - Powinien zaraz wrócić. 
- Okej. - burknęła i zajęła miejsce na przeciwko rodzicielki. 
- Zaakceptowałaś go? - Rosaline posłała córce uśmiech - wymuszony uśmiech. 
- Taa, myślę, że tak. - rzuciła i ucinając temat wstała by nalać sobie soku pomarańczowego. 
- Idę dziś z koleżankami na kawę. - powiedziała, kiedy dziewczyna sięgnęła szklankę z górnej szafki. Bella odwróciła się w jej stronę i skinęła głową. 
- Fajnie. - upiła łyk soku nie spuszczając wzroku ze swojej mamy. - Jakaś specjalna okazja? - zapytała, chociaż niespecjalnie ją to interesowało. 
- Nie. - spuściła wzrok. - Zwykła kawa. - powiedziała a brunetka uśmiechnęła się. 
Żyła z matką od tylu lat, że wiedziała że coś jest nie tak. 
- Okłamujesz mnie? - zapytała szybko.
- Skarbie. - Rosaline podeszła i mocno przytuliła swoją córkę. - Wiesz,że nie mam przed Tobą tajemnic. 
- Tak. - uśmiechnęła się. - Przepraszam. 
Nagle w kieszeni nastolatki zadzwonił telefon. Wyciągnęła go i szybko przycisnęła do ucha. 
- Tak? - zapytała stanowczo. 
- Dzień Dobry, Isabello. - usłyszała po drugiej stronie słuchawki. - Z tej strony Anee Gomez. 
- Och... - szepnęła szybko kierując się w stronę schodów. - Mama Seleny.
- Tak, podobno śpi u Ciebie. Muszę z Nią pilnie porozmawiać, a Ona nie odbiera telefonu. - wytłumaczyła, a dziewczyna uderzyła się w czoło. 
Myśl, myśl, myśl. 
- Onaa, ś-śpi. - zająkała się, mrużąc oczy z zażenowania,iż kolejny raz musi okłamywać mamę Seleny. 
- Mogłabyś ją obudzić? To pilne. 
- Tak jasne. - przygryzła wargę ze zdenerwowania. - Tylko, że Ona zasnęła dosłownie kilka minut temu. 
- Rozumiem, ale to naprawdę bardzo ważne. 
- W takim razie musi mi pani dać pięć minut. - szepnęła. - Dobrze? 
- Zgadzam się. - odpowiedziała bez zastanowienia. - Pośpiesz się. 
- Oczywiście. - Bella przerwała połączenie i wzięła głęboki oddech. 
Co teraz? 
Szybko założyła tenisówki i z biegła na dół. 
- Mamo! - krzyknęła mijając w korytarzu Louisa. - Musisz mnie gdzieś zawieźć. Szybko! - krzyknęła, wyrzucając ręce w powietrze. Matka zmierzyła ją wzrokiem, przerywając nakładanie tuszu na rzęsy. 
- Skarbie zaraz wychodzę. - odpowiedziała jej, a Bella była już w trakcie wybierania numeru do Seleny. 
- Proszę! Musisz mi pomóc! - krzyknęła jednocześnie dodzwaniając się do przyjaciółki. - Gdzie jesteś? Twoja mama Cię szuka. - zaczęła panikować, ponieważ zostały jej jakieś trzy minuty. 
- W parku. - odpowiedziała leniwie. - Czego Ona znowu chce? 
- Szczerze? To mam to w dupie. - rzuciła, a po chwili zmierzyła się z przenikliwym wzrokiem Rosaline. - Zaraz tam będę. 
- Och, okej. - syknęła i rozłączyła się. 
- Mamo! 
- Bella!
- Musisz mnie tam zawieźć!
- Co się dzieje? - spojrzała na nią i znowu zaczęła nakładać makijaż. 
- Zostały mi  trzy minuty.
- Na co? - Bella wzięła głęboki oddech i zamknęła oczy. Dlaczego rodzice tacy są? 
- Zwiozę ją. - odezwał się Louis wchodząc do kuchni. Rosaline popatrzyła na swojego chłopaka i posłała mu wdzięczny uśmiech. 
- Świetnie! Szybko! - ponagliła, a on podszedł do jej matki by zostawić całusa na jej policzku. 
- Baw się dobrze. - rzucił i zabierając kluczyki z szafki ruszył za swoją pasierbicą. 


***

Dziewczyna powiedziała Louisowi, że w zaledwie dwie minuty musi znaleźć się w parku. 
Powiedziała to Louisowi - człowiekowi który się ściga. W sumie,  nie mogła trafić lepiej. Brunetka otworzyła szeroko oczy, kiedy licznik w samochodzie wskazywał nienormalne cyfry. 
W mgnieniu oka znalazła się w parku. Wybiegła na zewnątrz odnajdując przyjaciółkę. 
- Selena! - krzyknęła,pomachała do niej dłonią i szybko znalazła się obok niej. - Nie wiem co kombinujesz - przerwała mierząc się ze spojrzeniem Harrego - Ale nie chcę brać w tym udziału. - telefon dziewczyny rozbrzmiał a przyjaciółka przytknęła go do ucha. 
- Słucham? - powiedziała i kawałek się oddaliła. 
- Mów ciszej! - szepnęła dość głośno. - Przecież dopiero wstałaś. - skarciła ją a reszta towarzystwa zaczęła chichotać. 
Dziewczyna spojrzała w stronę Louisa i delikatnie się uśmiechnęła. 
- Dzięki za pomoc. - powiedziała a On odpowiedział jej tym samym. 
- Polecam się na przyszłość. - rzucił ściskając dłoń Harrego. Po chwili dołączyła do nich Selena. 
- Muszę wracać. - przewróciła oczami. - Mój brat się rozchorował. - przeklęła po cichu i poprawiła włosy. 
- Odwieziemy Cię. - zaproponował Louis a Bella spojrzała w jego kierunku. 
- Ja ją zawiozę. - przerwał Harry łapiąc czarnowłosą za rękę. 
- Dzięki. - powiedziała Selena i mocno przytuliła brunetkę. - Jestem Ci dłużna. - szepnęła. 
- Jak zawsze. - odpowiedziała Bella i razem z Louisem zaczęła kierować się w stronę samochodu. 
Szli w ciszy dopóki Louis nie zdecydował się jej przerwać. 
- Masz ochotę na spacer? - zapytał odwracając się w stronę dziewczyny. Bella spojrzała w jego oczy i delikatnie pokiwała przecząco głową. 
- Zimno mi. - powiedziała pocierając ramiona które pokryła gęsia skórka. Tomlinson ściągnął marynarkę zostając w samym T-shircie i podał ją dziewczynie. Brunetka zastanawiała się chwilę czy ją ubrać, czy odmówić. Jednak wzięła ubranie. Ruszyli w stronę jednej z ławek. Kiedy dotarli na miejsce Bella całą swoją uwagę skierowała na plac zabaw który znajdował się niedaleko. 
- Zastanawia mnie tylko jedno. - przerwała ciszę odwracając się w  stronę Louisa. - Powiedziałeś , że się we mnie zakochałeś. - szepnęła jakby bojąc się, ze ktoś może usłyszeć. Tomlinson skinął głową, a brunetka zaczęła mówić dalej. - Powiedziałeś też, że nigdy nie byłeś zakochany. - dokończyła a Louis ponownie skinął głową. 
- Zgadza się. - odpowiedział zamykając w swojej dłoni, ręce dziewczyny. - Poczułem to pierwszy raz, kiedy spojrzałem w Twoje oczy. - pogładził ją po policzku. - Nadal pamiętam kiedy się w Tobie zakochałem. 



________________________

Hejka! ♥ 
Przepraszam,że dopiero dzisiaj ale jak na złość się rozchorowałam :(
Złapał mnie jakiś wirus i leżałam w łóżku. 
-,- 
DZIĘKUJĘ ZA 27 KOMENTARZY!  :*:*:* 
Jesteście kochani!
30 komm - NEXT :) 
Rozdział jest już gotowy :>
Podoba Wam się taki Lou? ^^ 






30 komentarzy:

  1. Mam tylko jedno pytanie...
    KIEDY ONI BĘDĄ W KOŃCU RAZEM?!?!!?!?
    Loffciam to ff :*
    Kieeedyyy neeext?

    OdpowiedzUsuń
  2. OMG! Świetne too!! <33

    OdpowiedzUsuń
  3. Ojoj *.* To jest sweet <3
    Taki Lou jest najlepsz ;3 Taki aww.....

    OdpowiedzUsuń
  4. Wow! ♥
    To jest niesamowite! ♥
    The best! xx
    Do następnego! xox

    OdpowiedzUsuń
  5. aww jakie to słodkie *o*
    czekam na kolejny bo jestem strasznie ciekawa co jeszcze wymyślisz <3
    Pozdrawiam ! xx

    OdpowiedzUsuń
  6. OMG, to jest cudowne! Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Czekam na następny rozdział. Cudownie piszesz ^_^

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz powinni się pocałować! :D <3
    Rozdział jest cudownyyyy <333
    Chcę już następny <333

    OdpowiedzUsuń
  10. Już nie mogę doczekać się następnego *.*

    OdpowiedzUsuń
  11. Kiedy oni zaczną chodzić ?:-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak ja kocham te tw. opowiadanie :D

    OdpowiedzUsuń
  13. super ;3 czeegam na następny ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. extra omg czekam na kolejny <333

    OdpowiedzUsuń
  15. ommgggg! suupi :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Zajebisty, tak czekałam i się doczekałam :*

    OdpowiedzUsuń
  17. Ojacieżpierdziele, świetny! <3

    OdpowiedzUsuń
  18. Kocham! omggggggg!!!

    OdpowiedzUsuń
  19. to jest świetne

    OdpowiedzUsuń
  20. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  21. zaczelam czytac niedawno tego ff i powiem ci.. zajebiste! :****

    OdpowiedzUsuń
  22. Jak ty mogłaś przerwać w takim momencie?? Bo Bella też go kocha, prawda? Oby tak, oby tak...trzymam kciuki

    OdpowiedzUsuń
  23. No kurcze!! Kiedy oni będą razem?? Bella wyznawaj Mu tę miłość!! >.< <3333

    OdpowiedzUsuń
  24. Czemu w takim momencie? :O
    I Love youuu!!! :*** <3

    OdpowiedzUsuń
  25. No kiedy bd kolejny rozdział hlip hlip

    OdpowiedzUsuń

przeczytałeś/aś? - skomentuj.