- Nie zrobiłeś tego. - powiedziała podnosząc na niego wzrok. - Przecież kochasz moją mamę. - dokończyła a Tomlinson posłał jej delikatny uśmiech.
- Tak naprawdę nigdy nie byłem zakochany. - odpowiedział a dziewczyna szybko cofnęła swoją rękę.- Nie umiem kochać. - rzucił uruchamiając silnik.Brunetka nie odpowiedziała. Zapięła pasy i skupiła całą uwagę na widokach za szybą. Kiedy samochód się zatrzymał i dziewczyna chciała wysiąść Louis złapał ją za rękę.
- Daj mi czas. - powiedziała poprawiając swoje włosy. Chłopak zmierzył ją wzrokiem i delikatnie puścił.
- Nie. - opowiedział szybko. - Jeżeli teraz powiesz mi,że nic do mnie nie czujesz - dam Ci spokój. - spojrzał na nią, a brunetka delikatnie się wzdrygnęła. Zabrała rękę i szybko spuściła głowę.
- Nie mogę Ci tego powiedzieć. - rzuciła i odwracając się na pięcie zniknęła w głębi domu.
***
Dziewczyna przebrała się w luźne ubrania i biorąc ze sobą laptopa usiadła na łóżku. Serfowała po sieci kilka minut, dopóki dźwięk telefonu jej nie przerwał.
- Słucham? - zapytała przykładając komórkę do ucha.
- To ja. - szepnęła Selena.
- Wszystko w porządku? - zamknęła komputer i całą swoją uwagę zwróciła na głos po drugiej stronie. - Gdzie jesteś? - syknęła, kiedy przyjaciółka nie odpowiedziała.
- Jestem z Harrym. - powiedziała dość pewnie Selena. - Dzwonię do Ciebie żeby Ci powiedzieć, że śpię u Ciebie. - roześmiała się głośno.
- Kiedy będziesz? - zapytała szybko.
- Przestań. - zaśmiała się jeszcze bardziej. - Przecież nie o to mi chodziło. - skarciła ją. - Jeżeli moja mama zadzwoni, jestem u Ciebie i akurat śpię. - wytłumaczyła szybko i wzięła głęboki oddech.
Zdezorientowana Bella już miała coś powiedzieć, ale przyjaciółka znowu jej przerwała.
- Też Cię kocham! - krzyknęła radośnie i rozłączyła się. Brunetka spojrzała na czarny ekran i schowała telefon do tylnej kieszeni spodni. Zeszła na dół i ruszyła w stronę kuchni.
- Gdzie Louis? - zapytała kiedy spostrzegła mamę stojącą przy kuchennej wysepce.
- Pojechał do sklepu. - uśmiechnęła się. - Powinien zaraz wrócić.
- Okej. - burknęła i zajęła miejsce na przeciwko rodzicielki.
- Zaakceptowałaś go? - Rosaline posłała córce uśmiech - wymuszony uśmiech.
- Taa, myślę, że tak. - rzuciła i ucinając temat wstała by nalać sobie soku pomarańczowego.
- Idę dziś z koleżankami na kawę. - powiedziała, kiedy dziewczyna sięgnęła szklankę z górnej szafki. Bella odwróciła się w jej stronę i skinęła głową.
- Fajnie. - upiła łyk soku nie spuszczając wzroku ze swojej mamy. - Jakaś specjalna okazja? - zapytała, chociaż niespecjalnie ją to interesowało.
- Nie. - spuściła wzrok. - Zwykła kawa. - powiedziała a brunetka uśmiechnęła się.
Żyła z matką od tylu lat, że wiedziała że coś jest nie tak.
- Okłamujesz mnie? - zapytała szybko.
- Skarbie. - Rosaline podeszła i mocno przytuliła swoją córkę. - Wiesz,że nie mam przed Tobą tajemnic.
- Tak. - uśmiechnęła się. - Przepraszam.
Nagle w kieszeni nastolatki zadzwonił telefon. Wyciągnęła go i szybko przycisnęła do ucha.
- Tak? - zapytała stanowczo.
- Dzień Dobry, Isabello. - usłyszała po drugiej stronie słuchawki. - Z tej strony Anee Gomez.
- Och... - szepnęła szybko kierując się w stronę schodów. - Mama Seleny.
- Tak, podobno śpi u Ciebie. Muszę z Nią pilnie porozmawiać, a Ona nie odbiera telefonu. - wytłumaczyła, a dziewczyna uderzyła się w czoło.
Myśl, myśl, myśl.
- Onaa, ś-śpi. - zająkała się, mrużąc oczy z zażenowania,iż kolejny raz musi okłamywać mamę Seleny.
- Mogłabyś ją obudzić? To pilne.
- Tak jasne. - przygryzła wargę ze zdenerwowania. - Tylko, że Ona zasnęła dosłownie kilka minut temu.
- Rozumiem, ale to naprawdę bardzo ważne.
- W takim razie musi mi pani dać pięć minut. - szepnęła. - Dobrze?
- Zgadzam się. - odpowiedziała bez zastanowienia. - Pośpiesz się.
- Oczywiście. - Bella przerwała połączenie i wzięła głęboki oddech.
Co teraz?
Szybko założyła tenisówki i z biegła na dół.
- Mamo! - krzyknęła mijając w korytarzu Louisa. - Musisz mnie gdzieś zawieźć. Szybko! - krzyknęła, wyrzucając ręce w powietrze. Matka zmierzyła ją wzrokiem, przerywając nakładanie tuszu na rzęsy.
- Skarbie zaraz wychodzę. - odpowiedziała jej, a Bella była już w trakcie wybierania numeru do Seleny.
- Proszę! Musisz mi pomóc! - krzyknęła jednocześnie dodzwaniając się do przyjaciółki. - Gdzie jesteś? Twoja mama Cię szuka. - zaczęła panikować, ponieważ zostały jej jakieś trzy minuty.
- W parku. - odpowiedziała leniwie. - Czego Ona znowu chce?
- Szczerze? To mam to w dupie. - rzuciła, a po chwili zmierzyła się z przenikliwym wzrokiem Rosaline. - Zaraz tam będę.
- Och, okej. - syknęła i rozłączyła się.
- Mamo!
- Bella!
- Musisz mnie tam zawieźć!
- Co się dzieje? - spojrzała na nią i znowu zaczęła nakładać makijaż.
- Zostały mi trzy minuty.
- Na co? - Bella wzięła głęboki oddech i zamknęła oczy. Dlaczego rodzice tacy są?
- Zwiozę ją. - odezwał się Louis wchodząc do kuchni. Rosaline popatrzyła na swojego chłopaka i posłała mu wdzięczny uśmiech.
- Świetnie! Szybko! - ponagliła, a on podszedł do jej matki by zostawić całusa na jej policzku.
- Baw się dobrze. - rzucił i zabierając kluczyki z szafki ruszył za swoją pasierbicą.
***
Dziewczyna powiedziała Louisowi, że w zaledwie dwie minuty musi znaleźć się w parku.
Powiedziała to Louisowi - człowiekowi który się ściga. W sumie, nie mogła trafić lepiej. Brunetka otworzyła szeroko oczy, kiedy licznik w samochodzie wskazywał nienormalne cyfry.
W mgnieniu oka znalazła się w parku. Wybiegła na zewnątrz odnajdując przyjaciółkę.
- Selena! - krzyknęła,pomachała do niej dłonią i szybko znalazła się obok niej. - Nie wiem co kombinujesz - przerwała mierząc się ze spojrzeniem Harrego - Ale nie chcę brać w tym udziału. - telefon dziewczyny rozbrzmiał a przyjaciółka przytknęła go do ucha.
- Słucham? - powiedziała i kawałek się oddaliła.
- Mów ciszej! - szepnęła dość głośno. - Przecież dopiero wstałaś. - skarciła ją a reszta towarzystwa zaczęła chichotać.
Dziewczyna spojrzała w stronę Louisa i delikatnie się uśmiechnęła.
- Dzięki za pomoc. - powiedziała a On odpowiedział jej tym samym.
- Polecam się na przyszłość. - rzucił ściskając dłoń Harrego. Po chwili dołączyła do nich Selena.
- Muszę wracać. - przewróciła oczami. - Mój brat się rozchorował. - przeklęła po cichu i poprawiła włosy.
- Odwieziemy Cię. - zaproponował Louis a Bella spojrzała w jego kierunku.
- Ja ją zawiozę. - przerwał Harry łapiąc czarnowłosą za rękę.
- Dzięki. - powiedziała Selena i mocno przytuliła brunetkę. - Jestem Ci dłużna. - szepnęła.
- Jak zawsze. - odpowiedziała Bella i razem z Louisem zaczęła kierować się w stronę samochodu.
Szli w ciszy dopóki Louis nie zdecydował się jej przerwać.
- Masz ochotę na spacer? - zapytał odwracając się w stronę dziewczyny. Bella spojrzała w jego oczy i delikatnie pokiwała przecząco głową.
- Zimno mi. - powiedziała pocierając ramiona które pokryła gęsia skórka. Tomlinson ściągnął marynarkę zostając w samym T-shircie i podał ją dziewczynie. Brunetka zastanawiała się chwilę czy ją ubrać, czy odmówić. Jednak wzięła ubranie. Ruszyli w stronę jednej z ławek. Kiedy dotarli na miejsce Bella całą swoją uwagę skierowała na plac zabaw który znajdował się niedaleko.
- Zastanawia mnie tylko jedno. - przerwała ciszę odwracając się w stronę Louisa. - Powiedziałeś , że się we mnie zakochałeś. - szepnęła jakby bojąc się, ze ktoś może usłyszeć. Tomlinson skinął głową, a brunetka zaczęła mówić dalej. - Powiedziałeś też, że nigdy nie byłeś zakochany. - dokończyła a Louis ponownie skinął głową.
- Zgadza się. - odpowiedział zamykając w swojej dłoni, ręce dziewczyny. - Poczułem to pierwszy raz, kiedy spojrzałem w Twoje oczy. - pogładził ją po policzku. - Nadal pamiętam kiedy się w Tobie zakochałem.
________________________
Hejka! ♥
Przepraszam,że dopiero dzisiaj ale jak na złość się rozchorowałam :(
Złapał mnie jakiś wirus i leżałam w łóżku.
-,-
DZIĘKUJĘ ZA 27 KOMENTARZY! :*:*:*
Jesteście kochani!
30 komm - NEXT :)
Rozdział jest już gotowy :>
Podoba Wam się taki Lou? ^^
Mam tylko jedno pytanie...
OdpowiedzUsuńKIEDY ONI BĘDĄ W KOŃCU RAZEM?!?!!?!?
Loffciam to ff :*
Kieeedyyy neeext?
OMG! Świetne too!! <33
OdpowiedzUsuńKocham!! <3
OdpowiedzUsuńOjoj *.* To jest sweet <3
OdpowiedzUsuńTaki Lou jest najlepsz ;3 Taki aww.....
Wow! ♥
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite! ♥
The best! xx
Do następnego! xox
aww jakie to słodkie *o*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny bo jestem strasznie ciekawa co jeszcze wymyślisz <3
Pozdrawiam ! xx
super <3
OdpowiedzUsuńBosko.
OdpowiedzUsuńOMG, to jest cudowne! Nie mogę się doczekać kolejnych rozdziałów ♥
OdpowiedzUsuńCzekam na następny rozdział. Cudownie piszesz ^_^
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTeraz powinni się pocałować! :D <3
OdpowiedzUsuńRozdział jest cudownyyyy <333
Chcę już następny <333
świeny !!
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę doczekać się następnego *.*
OdpowiedzUsuńKiedy oni zaczną chodzić ?:-)
OdpowiedzUsuńJak ja kocham te tw. opowiadanie :D
OdpowiedzUsuńsuper ;3 czeegam na następny ;)
OdpowiedzUsuńextra omg czekam na kolejny <333
OdpowiedzUsuńommgggg! suupi :*
OdpowiedzUsuńKocham! *.*
OdpowiedzUsuńZajebisty, tak czekałam i się doczekałam :*
OdpowiedzUsuńOjacieżpierdziele, świetny! <3
OdpowiedzUsuńKocham! omggggggg!!!
OdpowiedzUsuńto jest świetne
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńzaczelam czytac niedawno tego ff i powiem ci.. zajebiste! :****
OdpowiedzUsuńJak ty mogłaś przerwać w takim momencie?? Bo Bella też go kocha, prawda? Oby tak, oby tak...trzymam kciuki
OdpowiedzUsuńNo kurcze!! Kiedy oni będą razem?? Bella wyznawaj Mu tę miłość!! >.< <3333
OdpowiedzUsuńCzemu w takim momencie? :O
OdpowiedzUsuńI Love youuu!!! :*** <3
No kiedy bd kolejny rozdział hlip hlip
OdpowiedzUsuń